(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
FRAGMENT
Wyjątkowa ciemność rozpościerała się nad Miastem Aniołów.
Niepozornie cicha pora, nie zdradzająca po sobie w żaden sposób,
że ta noc mogłaby w jednej sekundzie stać się dla ciebie
największym koszmarem. Przecież od dziecka boisz się ciemności a
jednak jesteś w stanie przebywać na zewnątrz, zupełnie sama z
telefonem przyciśniętym do ucha. Twój śmiech jest jedynym
dźwiękiem, który można usłyszeć w okolicy. Światło latarni w
połączeniu ze znajomym głosem po drugiej stronie telefonu,
znacząco cię uspokaja. Nie myślisz o otaczającej cię ciemności
ani o tym, że jesteś właściwie zupełnie sama... Przynajmniej z
pozoru. On tu jest i cię słyszy. Jesteś tak bardzo nieświadoma i
pochłonięta rozmową, że nawet nie czujesz jego obecności. A stoi
tak blisko. Jeszcze chwila a jego ciepły oddech przyprawi cię o
dreszcze na karku. O ile zdążysz cokolwiek poczuć, nim cię
ogłuszy, jednym ruchem. Nawet nie piśniesz. Kolejny dźwięk, to
ten, roztrzaskującego się telefonu o betonowy chodnik. Twoje drobne
ciało opada z niebywałą lekkością. Masz wiele szczęścia, że
był tak łaskaw i pochwycił je w swoje ramiona. Nim twoja
świadomość całkowicie oderwie się od rzeczywistości, do twoich
nozdrzy dotrze jeszcze zapach jego perfum. Prawdopodobnie to będzie
ostatnia najprzyjemniejsza rzecz, jaka cię spotka w najbliższym
czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz